Listeners:
Top listeners:
Radio Żuławy
Minione lato zapisze się na kartach historii jako jedno z najtragiczniejszych. Gwałtowne powodzie na południu Polski pochłonęły życie 7 osób, a tysiące mieszkańców straciło dorobek całego życia. Rekordowe upały, niebezpieczne nawałnice oraz trąby powietrzne dały się we znaki praktycznie każdemu. Strażacy, którzy każdego dnia stawali do walki z tymi ekstremalnymi zjawiskami, alarmują, że to nie koniec. Jeśli nie podejmiemy działań, w przyszłości może być tylko gorzej.
„To było katastrofalne lato, a kolejne mogą być jeszcze gorsze!” – ostrzega Paweł Kuna z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wieliszewie. Jak wyjaśniają strażacy, zjawiska, z jakimi musieli się zmagać w te wakacje, są bezpośrednim skutkiem postępujących zmian klimatycznych. Z danych Państwowej Straży Pożarnej wynika, że strażacy w tym sezonie interweniowali blisko 250 tysięcy razy, co stanowi aż o 63% więcej niż dekadę temu.
Tegoroczne lato pokazało, jak duże zmiany zaszły w naszym klimacie. Średnie temperatury w Polsce były aż o 2,75°C wyższe niż trzy dekady temu. Rekordowe upały prowadziły do suszy, braków w dostawach wody, ale także wywoływały gwałtowne zjawiska pogodowe, takie jak trąby powietrzne i powodzie. Wydarzenia te, według specjalistów, są coraz bardziej widoczną oznaką kryzysu klimatycznego.
Strażacy, często będący blisko lokalnych społeczności, widzą te zjawiska na własne oczy. W ramach akcji edukacyjnej Fundacji Sendzimira i Fundacji Stocznia, przygotowali oni materiał, w którym wyjaśniają, że tegoroczne anomalie pogodowe nie były przypadkowe. To wynik zmieniającego się klimatu, a jeśli nie podejmiemy szybkich działań, możemy spodziewać się, że będą one coraz częstsze.
Zmiany klimatyczne nie tylko powodują wzrost temperatur, ale również zwiększają częstotliwość i intensywność ekstremalnych zjawisk pogodowych. Polska tego lata doświadczyła suszy, nawałnic, a także gwałtownych powodzi. Na południu kraju w ciągu kilku dni spadło nawet 500 litrów deszczu na metr kwadratowy, co doprowadziło do gigantycznych zniszczeń. Zalane zostały domy, szkoły, drogi oraz tereny rolnicze. Skutki ekonomiczne takich kataklizmów są ogromne – powódź w 1997 roku przyniosła straty rzędu 12 miliardów złotych, a tegoroczne powodzie mogą być jeszcze bardziej kosztowne.
„Bardzo beztrosko przez ostatnie dekady traktowaliśmy środowisko. Doprowadziliśmy do degradacji krajobrazu, co wpłynęło na jego zdolność do regulacji obiegu wody” – tłumaczy dr hab. Iwona Wagner z Uniwersytetu Łódzkiego. Jej zdaniem, bez strategicznych działań w zakresie ochrony przyrody i klimatu, możemy spodziewać się kolejnych katastrof.
Potrzebne są działania na wielu płaszczyznach – od zwiększenia retencji wody, przez zalesianie, po renaturyzację rzek. Kluczowa jest także redukcja emisji gazów cieplarnianych i edukacja społeczeństwa na temat zagrożeń wynikających z kryzysu klimatycznego.
Strażacy, będący na pierwszej linii walki z żywiołami, wyraźnie alarmują – czas działać, zanim będzie za późno.
Napisane przez: Karol
Copyright OHMG Sp. z o.o. - All rights reserved OHMG Sp. z o.o.
Żeby zapewnić najlepsze wrażenia, my oraz nasi partnerzy używamy technologii takich jak pliki cookies do przechowywania i/lub uzyskiwania informacji o urządzeniu. Wyrażenie zgody na te technologie pozwoli nam oraz naszym partnerom na przetwarzanie danych osobowych, takich jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalny identyfikator ID w tej witrynie. Brak zgody lub jej wycofanie może niekorzystnie wpłynąć na niektóre funkcje.
Kliknij poniżej, aby wyrazić zgodę na powyższe lub dokonać szczegółowych wyborów. Twoje wybory zostaną zastosowane tylko do tej witryny. Możesz zmienić swoje ustawienia w dowolnym momencie, w tym wycofać swoją zgodę, korzystając z przełączników w polityce plików cookie lub klikając przycisk zarządzaj zgodą u dołu ekranu.
Komentarze do wpisu (0)